|
Aarie Thenesai Siedziba Lilii
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vendria
Przyjaciel
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:06, 20 Paź 2008 Temat postu: Niezapowiedziana wizyta |
|
|
- Witajcie Lilie - Elfka dygnęła zgodnie z dworską etykietą - Podczas wypraw ostatnich miałam okazję poznać liderkę waszą, Xiareavar. Złożyło się tak że w międzyczasie samotną ścieżką podążać zaczęłam a co za tym idzie szukać nowej siedziby by samotnie po lasach nie nocować. Niedawno otrzymałam zaproszenie od Xiareavar wraz z mapą siedziby waszej, oto więc i jestem gotowa próbom wszelakim się poddać. Księgę praw waszych wertowałam, nie mam do nich zastrzeżeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fontanesia
Lilia
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:43, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
W komnacie pojawiła się niewysoka elfka, w jednej ręce dzierżąca bukiet świeżo zerwanych żonkili, na drugim ramieniu zaś trzymająca wyrywającego się chłopca, któremu najwyraźniej przerwała fascynujące wędrówki po dywanie wyścielającym korytarz - wskazywały na to przykurzone dłonie i kolana małego elfiątka. Ujrzawszy gościa, skinęła mu głową na powitanie.
- Drzwi do pokoi gościnnych zbyt długo czekają na mieszkańców, by chętnych próbom poddawać - uśmiechnęła się elfka. - Witaj w naszych skromnych progach, panno Vendrio, mam nadzieję, że imienia nie pomyliłam. Zdarzyło nam się spotkać, raz co prawda, ślubu jednak z panną brała nie będę, stąd wystarczy mi to jedno spotkanie. Zastrzeżeń żadnych nie mam. Proszę mi tylko powiedzieć... - zawahała się, lokując sobie naburmuszone dziecko na biodrze. - Jakie to powody skłoniły pannę do porzucenia poprzednich barw klanowych? Bądź też odebrano je pannie siłą..?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vendria
Przyjaciel
Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:30, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
- Aranruth, moje poprzednie bractwo wymarło, śmiercią naturalną można by powiedzieć. Przykro rozstawać się z klanem z którym się jest dość długo, lecz to było nieuniknione - Elfka mówiąc to nieco posmutniała, wpatrywała się w ścianę ponad ramieniem Fontanesii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fontanesia
Lilia
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:21, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Pokiwała głową, nie spuszczając wzroku z myszkującego po pokoju dziecka.
- Rozumiem lepiej niż może panna przypuszczać - powiedziała spokojnie - bowiem taka sytuacja była i moim udziałem... Życie różnie się układa - zadumała się na chwilkę, po czym uśmiechnęła się serdecznie do mrocznej. - Powiedziałabym teraz: witaj wśród nas, bowiem jeśli to Xia przysłała cię tutaj, wiele więcej nie ma do powiedzenia. Osobiście dopilnuję, by przyszykowano pokój... Z widokiem na ogród, jeśli nie ma panna nic przeciwko temu.
To powiedziawszy, wzięła na ręce jasnowłosego chłopca, który zabierał się właśnie za żucie frędzli z obrusa, i ruszyła w stronę wyjścia. Odwróciła się w drzwiach.
- Skoro mamy mieszkać pod jednym dachem... Jeśli to pannie nie przeszkadza, może porzucimy formalności. Od dziś proszę mnie nazywać Fo... A ten mały rozrabiaka to mój syn, Ithil.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fontanesia
Lilia
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:56, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Kandydatka przyjęta, zamykam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|