Forum Aarie Thenesai
Siedziba Lilii
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wizyta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Aarie Thenesai Strona Główna -> Komnata dla Gości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aya
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:31, 09 Cze 2008    Temat postu:

Wyraźnie zainteresowana osobą elfa - a może jego manierami? - Mroczna uśmiechnęła się w odpowiedzi i rozsiadła się na jednym z licznych foteli.
- Xia rzadko pokazuje swoją szanowną osobę w okolicy - powiedziała z lekkim rozbawieniem - znacznie lepiej byłoby ją łapać gdzieś tam, w świecie zewnętrznym - wykonała bliżej niesprecyzowany gest obejmujący "świat". - Jeśli sprawa z jaką przyszedłeś tyczy się jedynie szefowej, to będzie najlepsze wyjście. Jeżeli jednak zechcesz się podzielić nią z szerszym gronem, cóż... Nie spieszy mi się nigdzie. - oparła podbródek na dłoni i obrzuciła przybysza uważnym, choć nienachalnym spojrzeniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenshivjar




Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:23, 09 Cze 2008    Temat postu:

Mężczyzna spoglądał na kobietę. Podrapał się zwyczajowo po brodzie by po chwili poprawić kołnierz swojej szaty. Wysłuchał ją dokładnie potakując od czasu do czasu głową. Wreszcie skwitował pewnym głosem...
- I mnie się nie spieszy. Towarzystwo Pani uważam za bardzo dobre i odpowiednie. Miło mi wciąż na sercu za tak gościnne przywitanie i spędzenie paru chwil - spojrzał jak kobieta usiadła i podparła podbródek.
- Pani Xiarea... Po prostu tylko ją z Lilii poznałem w nieznacznym stopniu. Potem zupełnie przez przypadek poznałem orka chodzącego pod waszym zdaje się haftem, nijakiego Grokirra, jeśli mnie pamięć nie myli - podszedł powoli w stronę drugiego fotelu, stojącego naprzeciw tego na którym usiadła Aya Laerris
- Przysiądę się skoro czas mamy oboje, być może dowiem się czegoś więcej o Liliach i o Twojej osobie Pani, za pozwoleniem... - uśmiechnął się do kobiety jednak tym razem o wiele cieplej niż poprzednio oczekując jej reakcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:46, 09 Cze 2008    Temat postu:

Machinalnym ruchem potarła przypięty do kołnierza nieco porysowany i zmatowiały znak Lilii, po czym sięgnęła do pasa i wyjęła z jednej z licznych kieszonek fajkę o długim cybuchu i kapciuch z tytoniem. Przez chwilę w skupieniu manipulowała przy przedmiotach, by w końcu otoczyć się chmurą wonnego dymu.
- A, tak... - uśmiechnęła się leniwie, zapadając się głębiej w fotel i wyciągając przed siebie nogi w wysokich butach. - Obawiam się jednak, że na mojej podstawie mógłbyś powziąć złe mniemanie o bractwie - zaśmiała się cicho, jakby z tylko sobie znanego dowcipu - Nie jestem dobrą rzeczniczką.
- Nie ma też powodów, by przepraszać za ciekawość - dodała po chwili, zaciągając się z lubością - to zaszczytna cecha i nie sądzę, by bez niej udało się dokądkolwiek zajść wszelkim naukom i sztukom. Pytaj zatem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenshivjar




Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:06, 10 Cze 2008    Temat postu:

Spojrzał jak kobieta odpala fajkę a dym krąży coraz to wyżej i wyżej tańcząc w powietrzu. Pochylił nieco tułów siedząc na fotelu, lewą rękę oparł o kolano a prawą ręką podparł policzek, tak, że palec wskazujący miał wyciągnięty ku górze. Zamyślił się mocno na parę chwil, patrząc w jakiś punkt "zawieszony" w powietrzu tuż za kobietą. Wreszcie strząsnął szybko głową na boki i cały czas obserwował twarz Ayi Laerris.
- Intrygujące... - szepnął cicho do siebie - Zatem jeśli na Twojej podstawie mam oceniać Lilie to już... dokonałem osądu. Zostanę w tym wygodnym fotelu zagłębiając się w nikomu nieznanych rozmyślaniach i podziwiając moją rozmówczynię... - uśmiechnął się i oderwał prawą dłoń od policzka. Zaczął wykonywać delikatne ruchy palcem. Nagle dym zaczął się nasilać i uformował w powietrzu coś na kształt kwiatu lilii. Elf ponownie uniósł kącik ust, machnął lekko dłonią, dym znowu zaczął powoli rozpływać się i uciekać ku górze...
- Mogę liczyć na jakąś opowieść z Pani ust? - szepnął cicho do kobiety i ponownie podparł policzek dłonią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xiareavar
Lider
Lider



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:23, 10 Cze 2008    Temat postu:

Kopnięte nonszalancko drzwi do komnaty odskoczyły, robiąc miejsce dla mrocznej, traktującej je kozakiem. Klamka uderzyła w ścianę w to samo miejsce co zwykle, gdzie widać było niewielką wklęsłość tynku, świadczącą, że ten sposób otwierania drzwi jest dla kogoś z bractwa naturalny. Elfka przestąpiła przez próg, wkroczyła do pokoju, nie zaszczycając jego zawartości nawet spojrzeniem. Raźnym, prędkim krokiem przemaszerowała do przeciwległych drzwi, nie trudząc się zamykaniem. Można było się domyślić, że pokój gościnny jest dla niej głównie wygodnym skrótem do kuchni. Drzwi otwarte tym razem w cywilizowany sposób skrzypnęły cicho. Dały się słyszeć szurnięcia i stuk szafek, otwieranych najwyraźniej w poszukiwaniu czegoś.

AYA! - dało się słyszeć z kuchni - UKATRUPIĘ, ZNOWU ZEŻARŁAŚ BABECZKI! - ryknęła w stronę drugich drzwi, w głębi kuchni, prowadzących prawdopodobnie głębiej w siedzibę Lilii.

Kolejne szurniecią, oraz pełne satysfakcji "No!" świadczyły o końcu poszukiwań. Dzierżąc w jednej dłoni nadgryzioną już bułeczkę, a w drugiej ćwierć laski diońskiej podsuszanej, zatrzymała się, zauważając wreszcie Ayę i Lenshivjara. Jej spojrzenie powędrowało od twarzy mrocznego poprzez fajkę elfki na leżące na stole babeczki. Piętą trąciła drzwi do kuchni, zatrzaskując je.

Cześć - bąknęła, przełykając kęs bułeczki, po czym stanęła w pozycji mówiącej "jestem przejściowym zjawiskiem bez znaczenia". Spojrzała z wahaniem na gościa i na drzwi, oczekując dalszego rozwoju wypadków.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Xiareavar dnia Wto 11:27, 10 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fallerion
Lilia
Lilia



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z między palców( u stopy)

PostWysłany: Wto 14:10, 10 Cze 2008    Temat postu:

Wtoczył się przez niedomknięte drzwi, chwiejnym krokiem, obrzucił wszystkich bezmyślnym spojrzeniem, pociągnął z trzymanej kurczowo butli, po czym rzekł do elfa. Czoołem. Jesteś nowa w moim haremie?- Następnie oparł głowę o pierś Xiarci i zasnął. Na stojąco.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fontanesia
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:10, 10 Cze 2008    Temat postu:

Zdyszana elfka zjawiła się w drzwiach, nadal dzierżąc w dłoniach butelkę z płynnym robalowym armageddonem. Ujrzała scenę jak z obrazu: Aya z nieodłączną fajeczką, gawędzący sobie z nią spokojnie gość, a w tle żująca coś Xia, wpatrzona przede wszystkim w kilka ostatnich bułeczek na stole.

Kobiecy instynkt - wzmocniony dodatkowo niecierpliwym łaskotaniem gdzieś pod pępkiem, "wiercipiętek" nie lubił, kiedy zbyt długo stała nieruchomo - zadziałał błyskawicznie. Głodnych nakarmić, spragnionych napoić. Postawiła ostrożnie butelkę przy framudze, przyrzekając sobie solennie, że zaraz po powrocie schowa ją znów do barku, żeby czasem Fall jej nie znalazł. Zakasawszy rękawy ruszyła do kuchni, skąd chwilę później dobiegać zaczęło nie do końca chyba świadome podśpiewywanie nie do końca cenzuralnych piosenek - oraz apetyczny zapach kilku gatunków cebuli, wspaniale komponujący się z wonią rumieniących się serowych ciastek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fontanesia dnia Wto 14:11, 10 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:12, 10 Cze 2008    Temat postu:

Uśmiechnęła się nieznacznie na widok kwiatu stworzonego z dymu i już miała owierać usta, by odpowiedzieć na ostatnie słowa elfa, gdy Xiarea swoim wejściem po raz kolejny odłupała kawał tynku ze sciany. Na dziki okrzyk dobiegający z kuchni jedynie zaśmiała się cicho i zerknęła wesoło na rozmówcę, jakby czyniąc go swoim współudziałowcem w zbrodni.
Skinęła przyjaźnie głową liderce, Fallerionowi poświęcając przelotne spojrzenie mówiące "typowe". Gdy zjawiła się Fontanesia, zerknęła na unoszącą się w powietrzu siwą zawiesinę i trzymając fajkę w zębach, wstała z fotela, przeciągając się przy tym niczym ogromny czarny kot. Podeszła do okna, otwierając je na oścież i wpuszczając świeży powiew. Sama zaś rozsiadła się na parapecie, opierając się plecami o framugę, "dymiąc" na zewnątrz i obserwując z sympatią gościa, wokół którego po chwili spokoju znów zapanował chaos.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aya dnia Wto 15:14, 10 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenshivjar




Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:13, 10 Cze 2008    Temat postu:

Elf nie zmienił nawet na chwilę wyrazu twarzy, gdy pojawili się kolejni członkowie bractwa. Na widok Xiarei ukłonił się w jej stronę
- Witam serdecznie Panią Xiareę, jak mówiłem, wedle złożonego słowa odwiedziłem wasze gościnne progi - na chwilę spojrzał szybko przez ramię w stronę Ayi by zaraz spojrzeć na ledwo trzymającego się na nogach Falleriona
- Zdaje się, to musi być niezwykle bliska Twemu... sercu osoba - zwrócił się do Xiarei i z ironicznym uśmiechem na twarzy wskazał dłonią mężczyznę.
- Nie przypuszczałem, że czekają mnie tutaj aż tak ciekawe sytuacje i osoby - ponownie spojrzał ukradkiem przez ramię na Panią Aye.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xiareavar
Lider
Lider



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:58, 10 Cze 2008    Temat postu:

Odsunęła się o krok, odmawiając Fallerionowi dodatkowego punktu podparcia, co nieuchronnie sprowadziło go na ziemię.

O tyle, o ile. Jak każda Lilia. - pochłonęła kawałek kiełbaski, zagryzając pieczywem - Tylko on myśli włosami z tych miejsc, których nie pragnę oglądać. Darmozjad. - mruknęła, pozostawiając pijaczynę na dywanie, sama zajęła fotel.

Ach, zaprawdę, wielki to honor dla nas i przyjemność, że zaszczyciłeś to skromne progi swoją zacną osobą, panie. - podjęła, nieco w stylu, z jakim wyrażał się mroczny. Z wesołością w oczach i uśmiechem, zabarwionym nutką ironii, założyła nogę na nogę, nonszalancko sięgając po serowy specjał.
To kurtuazyjna wizyta, Lenshivjarze? Albo dyplomatyczna? Zresztą, nieważne, nie będę może wam wchodzić w słowo. - Całą niemal swoją uwagę poświęciła pożywieniu, wyraźnie zgłodniała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fallerion
Lilia
Lilia



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z między palców( u stopy)

PostWysłany: Wto 20:23, 10 Cze 2008    Temat postu:

Skulony na dywanie, przytulił się do stóp Xiarei i zaczął ssać jej buta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenshivjar




Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:13, 10 Cze 2008    Temat postu:

Mężczyzna spojrzał na Falleriona liżącego buta Xiarei.
- Widzę, że niezły... męski harem ma Pani - chrząknął cicho z lekkim uśmieszkiem na twarzy, szybko jednak wrócił do swojego naturalnego spojrzenia - Dziękuję za ciepłe słowa ale nie zasługuję na jakieś szczególne tytuły w przeciwieństwie do Pani - spojrzał w oczy Xiarei.
- Wracając do nieco bardziej, przyziemnych tematów, miło mi poznać Was wszystkich, niemniej jednak powinienem się już udać w swoją stronę. Tłok nie sprzyja mi, chyba, że skorzystać mogę z wolnego pokoju i noc przenocować - spojrzał na zebranych i pogładził się po brodzie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lenshivjar dnia Wto 22:15, 10 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:52, 11 Cze 2008    Temat postu:

Nieznacznie poruszyła spiczastym uchem, łowiąc dobiegające z kuchni dźwięki i zwróciła twarz w stronę gościa.
- Komnat ci u nas dostatek - z lekkim uśmiechem sparafrazowała znane z legendy słowa - zaś Fontanesia byłaby zawiedziona gdybyś teraz odszedł, nie próbując specjałów jakie przygotowuje.
Urwała na chwilę by się zaciągnąć, jednocześnie powstałą w ten sposób chwilę ciszy wykorzystując do podkreślenia swoich słów.
- Pytałeś, panie, o historię. Nie jestem najlepsza w snuciu opowieści, mogę za to opowiedzieć bajkę - poprawiła postawę tak, by okienna rama tworzyła jak najwygodniejsze oparcie - już wkrótce, gdy w siedzibie będzie nasz więcej, przyda się ta umiejętność - zaśmiała się cicho, zerkając w stronę kuchni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aya dnia Śro 15:00, 11 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fontanesia
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:13, 11 Cze 2008    Temat postu:

- Strawa duchowa przydaje smaku strawie dla ciała - oznajmiła z uśmiechem, wyłaniając się zza kuchennych drzwi tacą pełną miseczek i łyżek oraz drewnianym półmiskiem wypełnionym po brzegi okrągłymi ciastkami, roztaczającymi "subtelną" woń wiejskiego żółtego sera. Cudem przeszła nad leżącym Fallerionem, nie potykając się o niego, co zakrawało na kolejny cud. Łaskawość niebios pozwoliła jej nie zauważyć, czym leżący elf się zajmuje.

- Nie odmówi pan chyba obu rodzajów posiłków. Żałowałby pan tego, zapewniam - obdarzyła gościa promiennym uśmiechem, stawiając tacę na ławie. - W kuchni stoi garnek z zupą, musicie tylko przynieść, ja nie uniosę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Lilia
Lilia



Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:07, 12 Cze 2008    Temat postu:

Spojrzała po wszystkich, ewidentnie zajmujących się swoimi sprawami i z cichym westchnieniem odłożyła fajkę na parapet. Gdy ruszyła w stronę kuchni, całą swoją postawą wyraźnie dawała do zrozumienia, że robi to ot, tak sobie, z zachcianki, a przechodząc obok Xiarei rzuciła jej spojrzenie mówiące "Ani słowa o kobiecych kuchennych obowiązkach". Po chwili wróciła, balansując garnkiem, a w zębach, niczym pirat kordelas, trzymając chochlę.
Ustawiła wszystko na stole i wróciła na swoje miejsce przy oknie, troskliwie ujmując fajkę i rozdmuchując resztkę wciąż tlącego się w główce żaru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Aarie Thenesai Strona Główna -> Komnata dla Gości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin